piątek, 20 kwietnia 2012

Kamehame... Chame...

     Zapach świątecznych klimatów i bab już dawno przeminął. Dzień kobiet przemknął niezapomniany, pozostały po nim puste wazony. Które staram się czasem wypełnić bukietem tulipanów To miły element wiosny, która na szczęście na dobre zagościła już w moim otoczeniu. Jej ciepło i nowe życie budzące się z małych kiełkujących nasionek i cebulek powoduje także u mnie przebudzenie. Przebiśniegi już dawno uraczyły mnie w ogródku swą piękną bielą i powoli odchodzą w zapomnienie, Natomiast krokusy rozjaśniły brązy ziemi swoim fioletem. Za oknem cwane sroki przez miesiąc uwijały swoje gniazdo, a bazie srebrzyły się wśród iglastej zieleni w samym środku ogrodu. Teraz pięknie kwitną, a pszczoły urządzają sobie w nich ucztę. Tak kochani wiosna pełną parą ^^